Przepisy i porady

Garść dobrych rad przed wielkanocnym pieczeniem

Ocena użytkowników: 0 / 5

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Garść dobrych rad przed wielkanocnym pieczeniem

Sezon przygotowań do świąt wielkanocnych w pełni. Panie domu mają już przygotowane niedzielne menu, robione zakupy i ułożony harmonogram prac w kuchni i nie tylko. Za oknem mamy piękną pogodę, więc energii do pracy jest więcej, a i nastrój też lepszy. Co go może popsuć? Niestety, kulinarne wpadki. Do tej pory pamiętam mój zawód i rozczarowanie, kiedy chciałam upiec sernik, z którego byłabym dumna i którym mogłabym chwalić się rodzinie. Z tej okazji zdobyłam nawet prawdziwy, wiejski, tłusty twaróg! Przygotowałam wszystkie składniki, robiłam wszystko, jak było zapisane w przepisie. Sernik urósł piękny, wyglądał cudnie… do momentu wyjęcia go z piekarnika, kiedy to spektakularnie opadł i moim oczom ukazał się gniot o wysokości 2 cm… Nie pytajcie, jak się czułam i co miałam ochotę zrobić.

Dlatego dziś mam dla Was garść dobrych rad, jak uniknąć podobnych sytuacji! Najlepiej zamknąć się w kuchni, wyrzucić męża i dzieci, przeczytać po raz trzeci przepis i skupić się na tym, co robimy. I pamiętajmy, żeby słodkości piec tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jesteśmy pozytywnie nastawione do siebie i świata. Nawet najprostszy mazurek jest w stanie zrobić nam psikusa i się nie udać, jeżeli będziemy pełne złych, negatywnych emocji.

Zacznijmy od nieszczęsnego sernika. Co robić, żeby nie rozczarować się tak, jak ja? Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że wszystkie składniki masy serowej powinny mieć temperaturę pokojową – zanim przystąpimy do pieczenia, wyjmijmy odpowiednio wcześniej produkty z lodówki. Jakiego sera używać? Ja używam tylko twarogu półtłustego, który sama trzykrotnie mielę. Dlaczego? Bo lubię ciężkie serniki. Tym, którzy wolą lżejszą, bardziej kremową konsystencję, proponuję ser już gotowy, w wiaderkach. Aby ciasto nie opadło, należy porządnie ubić białka jajek i delikatnie (absolutnie nie mikserem, tylko ręcznie!) wmieszać je do masy. Aby być bardziej pewnym powodzenia, można dodać łyżkę mąki ziemniaczanej lub budyniu. Początkującym radzę ścisłe, uważne trzymanie się przepisu i brak pośpiechu, wtedy będziemy mogli cieszyć się przepysznym sernikiem krakowskim lub sernikiem z rosą.

Mazurek. Często kojarzony z twardym ciastem i słodką pomadą w kolorze różowym, który ani nie smakuje, ani nie wygląda. Mazurki to przepyszne i przepiękne słodkości! Żeby tak było, powinniśmy upiec cienki spód – najlepiej z dodatkiem mąki krupczatki. Tu używamy zimnego, porządnie schłodzonego masła(broń Boże margaryny!). I pamiętamy, żeby wyrabianie ciasta było jak najkrótsze – im bardziej ogrzejemy ciasto w rękach, tym niestety, będzie twardsze. Nie idźmy na skróty, pozwólmy ciastu się schłodzić. A potem niech nic nas nie ogranicza – posmarujmy spód dżemem malinowym i udekorujmy esami-floresami z białej czekolady. W wersji ‘tylko dla dorosłych’ powidła śliwkowe wymieszajmy z rumem, połóżmy warstwę kajmaku i… posólmy. To wydobędzie głębię smaku i z pewnością oczaruje gości. Na warstwę marcepanu wyłóżmy konfiturę z płatków róży… To prawda, że mazurki są bardzo, bardzo słodkie. Ale przecież o to chodzi! Zaparzmy dobrą kawę i próbujmy po małym kawałeczku każdego. I nie zapomnijmy o dekoracjach, które są równie ważne, jak sam smak.

Baba drożdżowa. Wymaga najwięcej pracy i skupienia, ale jej smak rekompensuje wszystko… To wyższa szkoła jazdy, począwszy od przygotowania zaczynu (żeby mleko nie było za gorące, bo zaparzy drożdże; żeby dobrze rozetrzeć drożdże; żeby ustawić zaczyn tam, gdzie jest ciepło i nie ma przeciągów…). Kolejnym ważnym etapem jest wyrabianie ciasta – potrzeba na to siły i cierpliwości, żeby wtłoczyć jak najwięcej pęcherzyków powietrza, co sprawi, że nas wypiek będzie piękny i puszysty. Tutaj nie da się niczego przyspieszyć, podobnie jak oczekiwanie na ponowne wyrośnięcie ciasta. Wszystko ma swój czas i tego czasu potrzebuje.

A co z tymi, którzy piec nie lubią, nie mają na to czasu lub po prostu kilkugodzinną harówkę w kuchni wolą zamienić na wiosenny spacer lub malowanie jajek z dziećmi? Przecież to rodzinne święta, dlaczego więc nie zacząć świętować chwilę wcześniej, ciesząc się towarzystwem najbliższych? To takie proste – wracając z pracy wstąpcie do Zakrysia po najlepszy sernik i babkę piaskową.

Zapraszamy!

Przykładowe torty

Tort ślubny


Tort ślubny

O nas

Piekarnia – Cukiernia „ZAKRYŚ” istnieje w Tucholi od 1919 roku.

Obecny właściciel Karol Zakryś jest czwartym pokoleniem kierującym firmą. Przez ponad 90 lat kolejni wlaściciele z pasją i zamiłowaniem do tradycji rozwijają działalność. Dzięki dużej różnorodności asortymentu, znakomitej jakości wyrobów, otwartości na nowe receptury i technologie oraz stale powiększającemu się gronu klientów firma ma od wielu lat ugruntowaną pozycję na rynku cukierniczo-piekarniczym.

Już ponad 100 lat cieszymy Wasze podniebienia ...

 

Krótkie linki

Kontakt

  Napisz do nas: zakrys@op.pl

  +48 52 334 37 35

  +48 533 559 711

ul. Świecka 17

ul. Kniejowa 14

89-500 Tuchola

Skontaktuj się